wszystkiego najlepszego od okonia nilowego
31 grudnia, 2009
posypanego solą, mąką i pieprzem cytrynowym, smażonego na oliwie i ghee, podanego z sosem kaparowym (masło, białe wino, kapary, pół ząbka czosnku, sól, świeża pietruszka – redukować na małym ogniu ok. 15 min), paskudnym puree knorra i przepysznym rieslingiem Dürkheimer Michelsberg Riesling Kabinett 2007 z m&s.
wszystkiego najsmaczniejszego!
To ja jeszcze po komentarzu nowej blotki tutaj na chwilę. Na słowo o okoniu nilowym.
Widziałem w przerwie świątecznej film dokumentalny (dystrybuowany przez Against Gravity/Planete)- „koszmar Darwina”. Rzecz się dzieje w Tanzanii, w jeziorze Wiktorii. Kilkadziesiąt lat temu zmutowano genetycznie okonia nilowego i wpuszczono rybę do jeziora. Wyżarła prawie wszystkie inne żyjątka zmieniając ekosystem. Cały biedny rejon zatrudniany jest w kilku fabrykach, które przetwarzają ryby, następnie eksportowane (lokalnej społeczności nie stać na kupno). UE jest głównym importerem mięsa wywożonego samolotami, w których najprawdopodobniej szmuglowana jest do Afryki broń… zgroza.
http://www.planete.pl/doc/film/koszmar
ps. film mogę pożyczyć:)
ps.’ dostaję ślinotoku patrząc na zdjęcie.